Anton Lundin Pettersson - the murderer in swedish school.

by - 22:00

          Normalny, spokojny 21-letni chłopak. Zostawiając w swoim mieszkaniu kartkę ze zdaniem " Muszę coś zrobić z tą imigracją" dwudziestego drugiego października tego roku postanowił przebrać się i odwiedzić jedną ze szkół w Trollhättan. Miał na sobie czarny strój, maskę zakrywającą twarz i miecz. Wtargnął do szkoły, szedł ze spokojem. Nawet dzieci zaczepiły go na korytarzu, żeby zrobić sobie z nim zdjęcie. Wszyscy, którzy go widzieli myśleli, że to tylko strój halloween'owy i nie wiedzieli kto ukrywa się za maską. Nie wiedzieli, że to potwór. Kilka minut po zrobieniu zdjęcia z dziećmi chłopak wszedł do jednej z sali szkolnych. Spoglądał na dzieci i asystenta, który miał ostatni dzień swoich praktyk w szkole. Oni też myśleli, że ten strój był z okazji nadchodzącego Halloween.
                 Chłopak nagle rzucił się z mieczem w stronę dzieci, asystent zaczął ich bronić i próbował odciągnąć chłopaka, który zdążył już wbić miecz w ciało młodego chłopca i drasnąć mieczem dwóch innych uczni. Następnie wbił miecz w brzuch asystenta. Wyszedł z klasy agresywnymi ruchami. Przeszedł przez korytarz z zakrwawionym mieczem i wyszedł ze szkoły. Na zewnątrz szkoły został postrzelony przez policję, która czekała na jego wyjście. Został zawieziony do szpitala, ale po jakimś czasie jego serce przestało pracować. Chociaż nie wiem, czy w ogóle je miał... Zabił asystenta i jednego chłopca, i oddał swoje życie, tylko dlatego, żeby pokazać, że jest rasistą. Dokładnie nie wiem, co działo się w szkole tego dnia. Ale wszystko było mniej więcej jak napisałam. Nie mam pojęcia jak ktoś jest w stanie wbić miecz w czyjeś ciało. Był on świadomy tego, co robi? Jak czuł się atakując uczniów i ich nauczyciela wbijając w nich miecz? Czy wiedział, że to także koniec jego życia? 
           Zasłużył na taką śmierć? Czuł ten ból, który powodowały kule przeszywające jego ciało. Czuł każdą kulkę dziurawiącą jego skórę. I czuł ten ból nawet kiedy był wieziony do szpitala. Ciekawe czy wtedy żałował tego, co zrobił. Odebrał życie dwóm osobom i w tym także sobie, i sprawił, że szkolne dzieci będą myślały o tym wydarzeniu codziennie wchodząc do szkoły i też będą się bały o swoje życie. Bo kto wie, może znowu pojawi się jakiś chory, który rzuci się na uczniów? Czasami aż nie chce się wierzyć w to, co się dzieje. Ludzie nie myślą o konsekwencjach, nie myślą, o tym, że ich czyny mogą pogorszyć świat. Kiedy to się zmieni? Kiedy będzie w końcu normalnie? Niech liczba morderstw i innych tragicznych wydarzeń się chociaż zmniejszy... Nie powinno tak być w tych czasach. Ludzie powinni cieszyć się ze swojego życia, a nie zabierać życie innym. Przykro jest myśleć o tym, że młody chłopak oddał swoje życie i zabrał życie innym, tylko po to, żeby pokazać, że nie jest za imigracją.







RIP Lavin E. (20) & Ahmet (15)


You May Also Like

0 komentarzy