Brian Poniatowski - wywiad.

by - 18:51

                Mój blog jest głównie o mnie, o moim życiu. Czyli też o inspiracjach, i o ludziach, którzy mnie inspirują. Chcę prowadzić mini wywiady z różnymi znanymi osobami, które lubię.
Pewnie nie tylko ja jestem ciekawa rzeczy na ich temat, więc robię wywiady, żeby dużo osób mogło się dowiedzieć co nie co o idolach. 
Pierwszy wywiad, jaki przeprowadziłam to wywiad z Brianem Poniatowskim. Jest to finalista VII edycji YCD. Wygrał trzymiesięczne stypendium i przebywa w Los Angeles.
Pochodzi z Międzyrzecza Podlaskiego, ma 23 lata, taniec jest jego pasją. Zaczynam.

Ja:  Jesteś znany z programu YouCanDance. Jak Ci się w nim pracowało?
Brian: Najfajniejsza przygoda w moim życiu, bardzo miło wspominam prace nad programem, ale była też to ciężka praca. Ponieważ wchodził w to wysiłek fizyczny.
Ja: Ale mimo ciężkiej pracy podobało Ci się :)
Brian: No oczywiście, w końcu jestem teraz w LA dzięki tej pracy, więc na pewno nie będę narzekał, bo było watro. ;)
Ja: Oj tak ;) Z kim najbardziej dogadywałeś się w programie?
Brian: Ogólnie wszyscy mieliśmy dobry kontakt, ale Cuki była mi najbliższą osobą w programie.
Ja: Rozumiem. Masz zamiar zostać w LA na stałe?
Brian: Nie, jestem tu już trzy miesiące i zaraz wracam do Polski. Jestem tu,bo wygrałem stypendium na trzy miesiące :).
Ja: Rozumiem, domyślałam się, że po tym czasie chcesz tam zostać na dłużej.
Brian: Nie nie, nie chciałbym układać sobie życia w Los Angeles. Prędzej...Nowy Jork ;).
Ja: Może coś napiszesz o NY, dlaczego akurat tam?
Brian: Bo jestem zakochany w tym mieście, byłem już tam wiele razy i zawsze będę wracał do tego miasta ;)!
Ja: Zeszliśmy trochę z tematu, więc powróćmy :D Czego nauczyłeś się uczestnicząc w programie? Co z niego "wyniosłeś"?
Brian: Na pewno doceniłem siebie jako człowieka i... że warto walczyć o marzenia.
Ja: Oj, warto, warto, mimo wszystko ;). Kiedy byłeś w YCD, opinii którego jurora obawiałeś się najbardziej?
Brian: Michała Piróga.
Ja: A którego jurora wypowiedzi najbardziej lubiłeś?
Brian: Od żadnego jurora nie usłyszałem złego słowa, choć widziałem od samego początku, że pan Egurolla wierzył we mnie od samego początku, za co jestem mu bardzo wdzięczny ;).
Ja: Masz zamiar tańczyć różne rodzaje tańca, czy konkretny?
Brian: Jestem tancerzem jazzowym i współczesnym, będąc w LA szkolę się we wszystkich stylach, ale jednak pozostanę wierny swoim stylom czyli jazz i współczesny :).
Ja: Jaki był pobyt w hotelu w czasie programu?
Brian: Było OK, ale nie działo się nic ciekawego, mielimy za dużo pracy w ciągu dnia.
Ja: Okey, komu z uczestników najbardziej kibicowałeś? Chyba Cuki?
Brian: Tak, oczywiście, że Cuki ;).
Ja: Jak się czułeś, kiedy wyczytywano zwycięzcę programu i usłyszałeś właśnie swoje imię? 
Brian: Powiem szczerze, do dnia dzisiejszego nie wierzę w to... To było wspaniałe!
Ja: Oglądałeś wcześniejsze edycje YCD?
Brian: Tak, trzecią i czwartą.
Ja: Masz zamiar oglądać kolejne?
Brian: Oczywiście! ;)
Ja: Masz zamiar odwiedzić YCD w czasie kolejnych edycji?
Brian: Nie mogę się doczekać tej chwili!
Ja: Od ilu lat tańczysz? Czy taniec był w Twoim sercu od zawsze?
Brian: Od 14. roku życia. Tak , taniec zawsze był i będzie największą moją życiową pasją.
Ja: Z  jaką popularną osobą chciałbyś zatańczyć w duecie?
Brian: Z Beyonce ;).
Ja: Masz zamiar uczestniczyć w jakichś innych programach tanecznych?
Brian: Nie, uczestnictwo w YCD mi wystarczy ;)
Ja: Kiedy byłeś dzieckiem, o jakim zawodzie marzyłeś?
Brian: Chciałem być prawnikiem :).
Ja: Ładnie :D. Kiedy pierwszy raz wystąpiłeś na scenie? Jak się wtedy czułeś? Gdzie to było?
Brian: 2004 rok. Niesamowity stres, adrenalina, ekscytacja... Wspomnienie, którego nigdy nie zapomnę... To było na mistrzostwach Polski w Opolu.
Ja: Masz zamiar organizować jakieś spotkania z fanami? Zloty?
Brian: Nie wiem, narazie muszę się skupić na zaliczeniu egzaminów na studiach :).
Ja: Czy bycie rozpoznawalnym jest trudne?
Brian: Wydaje mi się, że to zależy od tego jak człowiek podchodzi do tego.
Ja: Interesujesz się jeszcze czymś innym niż tańcem?
Brian: Niestety taniec pochłania całe moje życie, dodatkowo studiuję Public relations, i nie mam już czasu na inne zainteresowanie...
Ja: Jak się czujesz w roli tancerza?
Brian: Rola tancerza? To jest moja praca, a chyba nie ma nic przyjemniejszego kiedy Twoja praca sprawia Ci ogromną satysfakcję i frajdę! ;)
Ja: O, tak ;). Czytasz książki? Może jakieś polecasz?
Brian: Czytam książki, bo lubię czytać, ale ogólnie nie mam mojej ulubionej książki, dużo czytam i nie pamiętam już nawet wszystkich książek, które przeczytałem, haha :)
Ja: Jakie rodzaje filmów lubisz najbardziej? Jakie filmy polecasz?
Brian: Lubię różne gatunki i oglądam różne filmy, ale mój ulubiony film to: American Beauty -klasyk.
Ja: Co sądzisz o osobach, które za wszelką cenę chcą być fajne i mają o sobie wysokie mniemanie?
Brian: To zachowanie należy do nich, ja unikam takich ludzi, uważam, że nikt nie ma prawa czuć się lepszy i fajniejszy od innych ludzi.
Ja: Jest coś co ubóstwiasz w swoim wyglądzie?
Brian: Tak, ale nie powiem, co to jest :D.
Ja: Spotykasz się z krytyką? Jak na nią reagujesz?
Brian: Oczywiście że tak, jeżeli jesteś tancerzem, lub artystą zawsze czeka Cię krytyka, jeżeli nie jesteś w stanie sobie z nią poradzić to radzę zmienić zawód. ;)
Ja: Myślisz, że niektórzy niepotrzebnie przyjmują do serca krytykę, która jest szukana na siłę?
Brian: Krytykę zawsze trzeba przyjmować, jeżeli są takie bzdury pisane na Pudelku czy innych głupotach to najlepiej olać to i skupić się na swoim życiu i pracy :).
Ja: Masz jakieś zamiary co do kariery tancerza? Chcesz ją poszerzać?
Brian: Nie wiem co będzie w moim życiu za pare lat i nikt tego nie wie, życie toczy się własnym losem, chciałbym tańczyć jeszcze, ale na pewno nie przez całe życie :).
Ja: Ostatnie pytanie ;) Życiowe motto? ;)
Brian: Prawdziwa przyjaźń to potęga.
Ja: Z tym masz rację ;). Dziękuję za udzielenie mini wywiadu ;).




 Dziękuję Brian ;). Jesteś wspaniałą osobą. Nie dość, że przystojny to jeszcze ma maksymalną ambicję i motywację, pięknie ;)
Więcej takich osób na świecie ;)

Pisało się fajnie i na luzie ;)
Dzięki jeszcze raz ;) Brian jest wielki ;)

Dzisiaj pierwszy dzień w szkole po feriach, ah ta szkoła, strasznie nie chce mi się tam chodzić... Tragedia... 
Czekam na wakacje!!! Albo na wiosnę, na zero śniegu, słońce, piękne, niebieskie niebo, chodzenie bez tych cholernych kurtek, i czekanie na lato <3. 
Oney.



Kocham Cię Pusia. <3

You May Also Like

0 komentarzy