Hej! Jak widać z tytułu mam już wakacje! W końcu! Ponad dwa miesiące wolne od szkoły i wreszcie będę mogła się wysypiać ;D. Wakacje mam od wczoraj, wczoraj było zakończenie roku. Ogólnie to chodzę na dwa programy, żeby nauczyć się szwedzkiego. Poszłam siedzieć na IM, i siedzę i nudzę się. Miałam ochotę iść do domu, ale musiałam siedzieć... po jakimś czasie K. powiedział, że mam zakończenie na SFI. Haha, nawet nie wiedziałam, że na sfi będzie zakończenie ;D! Ale wolę sfi niż IM, więc cieszyłam się. Kiedy wszyscy się zebrali, poszliśmy najpierw do sali, gdzie zebrało się całe sfi, sporo osób. Jeden z nauczycieli odczytywał coś z tabel, których nie kumałam o_O... Później nauczyciele z sfi wyszli na scenę i śpiewali, nam też dano kartki z tekstem, też trochę śpiewałam, szkoda, że piosenka wyszła tak cicho, mało kto śpiewał, nawet nauczyciele śpiewali pod nosem. Haha, w ogóle taka melodia jak w kościele, ehh... Po piosence główny nauczyciel, myślę, że dyrektor tego sfi :D, mówił to i owo, i poszliśmy zobaczyć miejsce, gdzie będzie nowe sfi po wakacjach, chyba dlatego, że będzie więcej osób... Dużo nie zobaczyliśmy, bo w środku malowali. Po tym oglądaliśmy niby śmieszny filmik, który trwał prawię godzinę, o takich dwóch kolesiach i ich desce... Dziwny film, ale śmieszny też trochę był. Po filmie poszliśmy na poczęstunek, wzięłam sobie takiego ptysia czy coś, nie, to jakoś inaczej się nazywa... ale nie pamiętam... chyba na "k"... ; i jeszcze wzięłam muffinkę, była dziwna, w środku miała takie niteczki brązowe... Jak to wyglądało... ale jakoś zjadłam... Cały dzień padał deszcz, a do domu wróciłam cała mokra... Ale mimo deszczu cieszyłam się wakacjami!! I nadal jakoś nie wierzę, że już są <3.. 

Dzisiaj uczniowie, którzy skończyli (po polsku) "liceum" mieli taką paradę, poszłam zobaczyć jak już prawie był koniec, bo miałam pranie i musiałam pilnować obiadu, nikogo innego nie było w domu... Fajnie mają ci, co tak kończą, jeżdżą wypasionymi samochodami, traktorami, tirami, i pewnie innymi pojazdami, piją, drą się, piszczą, jeżdżą w określonym miejscu miasta. Większość trzymała takie wielkie zdjęcia, na których było pokazane jak wyglądali kiedy mieli kilka lat. Po paradzie mają dżampry w swoich domach, fajnie. Jak załapię się na to "liceum" ( a załapię się, bo nie ma opcji, żebym szła na głupi KOMVUX - dla dorosłych, ale tam chodzą osoby, które mają powyżej 21 lat...) , to też to będę miała za kilka lat. HYHY.