Jest kilka wersji książki "Zniszcz ten dziennik" napisanych przez Keri Smith. To jest wszędzie, wiele osób chce to i kupuje. Wczoraj dostałam tę książkę od chłopaka z okazji pół roku naszego związku. Kiedy jakieś dwa tygodnie temu dowiedziałam się o tej książce pomyślałam, że to jest trochę dziwne, bo nie wiedziałam za bardzo o co w tym chodzi, ale to jest świetny i oryginalny pomysł na wyrażenie swoich emocji albo zabicie nudy. Fajnie, że znalazł się ktoś kto postanowił wypróbować czegoś nowego. "Zniszcz ten dziennik" to książka, w której znajdują się różnorodne zadania do zrobienia, malowanie, dziurkowanie, klejenie, mazanie i wiele innych. Osoba, która kupuje dziennik powinna być nastawiona na to, że mogą tam pojawić się dość trudne zadania. W tej książce najlepsze jest to, że każdy tworzy własny wizerunek książki i nikt inny nie ma takiej samej. I każdy może interpretować zadania na swój sposób. I myślę, że "zniszczenie" dziennika to tylko metafora, tutaj raczej chodzi o to, by upiększyć książkę za pomocą swojej wyobraźni, ale też można dosłownie go zniszczyć, jak mówi nazwa. Każdy robi jak chce. Dziennik jest dobry na zapomnienie o swoich problemach i uspokojenie się skupiając się na "niszczeniu" dziennika. 

           Inne wersje książki to: "Mess", czyli bałagan, "This is not a book" - to nie książka, "Finish this book" - skończ tę książkę, "How to be an explorer of the world" - jak być odkrywcą świata. Z tego, co wiem to w polskiej wersji jest "Zniszcz ten dziennik" i "To nie jest książka", a o reszcie nie wiem.

Książkę zaczynam dzisiaj i co jakiś czas będę ją uzupełniać.